"Czego to miało nie być". Morawiecki ostro zakpił z Tuska

Dodano:
Mateusz Morawiecki (PiS) Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
"Już sam nie wiem, co doradzić obecnemu premierowi, by ta pamięć się choć trochę poprawiła" – napisał Mateusz Morawiecki o Donaldzie Tusku i jego wyborczych obietnicach.

Mimo szumnych zapowiedzi koalicji rządowej nie udało się zrealizować zdecydowanej większości z obietnic złożonych w czasie ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Najlepszym przykładem politycznej niemocy obecnej ekipy jest tzw. 100 konkretów Donalda Tuska, czyli zbiór 100 obietnic, które miały być zrealizowane w ciągu pierwszych 100 dni rządów. Ogromna większość z nich pozostała jedynie deklaracjami, choć politycy KO zapewniają, że nie wycofują się z żadnej z nich.

Morawiecki kpi z Tuska

Tymczasem były premier Mateusz Morawiecki zakpił z rządu Tuska przypominając obietnice, które nie doczekały się realizacji.

"100 konkretów, sto pomysłów, sto obietnic, sto uśmiechów! Czego to miało nie być w nowej Polsce, znakomicie zarządzanej przez obecną koalicję rządzącą! Dziś kolejne przykłady fenomenalnie zrealizowanych zapowiedzi rodem z kampanii wyborczej" – napisał polityk na Facebooku.

Morawiecki wspomniał o obietnicy podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych. Z ostatnich medialnych doniesień wynika, że nie tylko nie zostanie ona zrealizowana w przyszłym roku, ale najprawdopodobniej nie zostanie zrealizowana w ogóle.

"Wyższej kwoty wolnej nie ma i nie będzie. Przyjęta przez rząd nowa strategia finansowa państwa nie zawiera w sobie choćby wzmianki na ten temat. Plan budżetowy nakreślony do 2028 roku także nie zakłada zmian w zakresie kwoty wolnej" – wskazał.

Dalej polityk PiS przypomniał, że niezrealizowana zostanie również obietnica wprowadzenia akademików za złotówkę, który "był pomysłem Trzeciej Drogi, storpedowała go Lewica władająca Ministerstwem Nauki, a o realizację bezskutecznie dopytywała posłanka KO".

"A może premier i pozostali członkowie rządu mają problemy z pamięcią? Bo ten brak realizacji obietnic przecież nie może wynikać z lekceważenia wyborców... Może jakieś suplementy diety, albo więcej aktywności sportowej, może piłka nożna? Już sam nie wiem, co doradzić obecnemu premierowi, by ta pamięć się choć trochę poprawiła" – dodał były szef rządu.

Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...